środa, 14 marca 2012

Vipera - cień do powiek nr 74

Hej Dziewczęta!

Witam po mojej dłuuugiej nieobecności. Niewiele się działo w moim życiu, ale czasu zrobiło drastycznie mało. Nawet nie mam czasu ogolić nóg, nie mówiąc już o wypadzie na zakupy... Ale wracam i postaram się dodawać notki, kiedy tylko będę mogła.

Tematem dzisiejszego posta jest cień Vipera, który otrzymałam do testów od serwisu  http://urodaizdrowie.pl/ .

Kolor jest trudny do opisania. Taki pomarańczowo-miedziano-rudy. Na zdjęciach też ciężko go uchwycić. Ale mniejsza o nazwę koloru. Na powiekach wygląda rewelacyjnie! Niby go nie widać, ale ślicznie podkreśla oko. Jak nie mam czasu, żeby się pomalować, to wyciągam własne ten cień, 3 maznięcia aplikatorem(dobry jest!) i gotowe.

Do tego utrzymuje się caluśki dzień na moich tłustych powiekach nawet bez bazy, nie roluje się ani nie osypuje. Aplikacja jest łatwa, szybka i przyjemna.

Nie wiem, jak kształtuje się cenowo, ale nie sądzę, żeby kosztował krocie :) Do tego jest zamknięty w zgrabnym czarnym opakowaniu, które samo się nie otworzy i niestraszne mu czeluście naszej torebki. Cień jest całkowicie bezpieczny.


Plusy;
- Nie roluje się
- Utrzymuje się cały dzień
- Śliczny kolor
- Lusterko
- Solidne opakowanie
- Dobrej jakości aplikator dołączony do cienia

Wady;
Nie znalazłam, a ratowalam go w różnych warunkach ;)

Produkt warty polecenia. Jeśli będę miała okazje to kupię też inne kolory. Ciao!

3 komentarze: