Witam po Świętach.
Jestem zawalona chusteczkami, a do tego przestaję czuć płuca, a raczej zaczynam ;/ Przecież Święta bez kataru, to Święta stracone. Tradycji stało się za dość :)
Aby umilić sobie ten czas, to wrzucę fotki prezentów :D Chyba jestem ostatnią duszą, która to robi! Wszyscy się już pochwalili, to nie będę gorsza :)
Może zacznę od tego, co sama zrobiłam i dałam swojemu mężczyźnie. Otóż zrobiłam mu szalik. Na drutach :)
czwartek, 29 grudnia 2011
sobota, 24 grudnia 2011
Wesołych!
Dziewczęta!
Życzę Wam wszystkim wesołych Świąt, spełnienia wszystkich marzeń - tych małych i tych ukrytych w głębi serducha, ale przede wszystkim zdrówka, bo to jest najważniejsze. No i żebyście zawsze miały trochę zaskórniaków, które możecie wydać na ukochane kosmetyki! :)
Życzę Wam wszystkim wesołych Świąt, spełnienia wszystkich marzeń - tych małych i tych ukrytych w głębi serducha, ale przede wszystkim zdrówka, bo to jest najważniejsze. No i żebyście zawsze miały trochę zaskórniaków, które możecie wydać na ukochane kosmetyki! :)
czwartek, 22 grudnia 2011
Biały Jeleń - recenzja zbiorcza
Hoł, hoł, hoł!
Witam w ten przed-przed-świąteczny wieczór. Przygotowania idą pełną parą, a w połączeniu z obowiązkami na studiach, no i przecież muszę się moim P. też trochę zająć, nie mam czasu nawet usiąść. Dobrze, że jutro mam wolne, ale i tak spożytkuję ten czas na ostateczne szukanie prezentów. Do tego zaczęło mnie męczyć paskudne przeziębienie. Ale przecież Święta bez choroby, to Święta stracone... Nieważne. W każdym razie, do rzeczy :)
Witam w ten przed-przed-świąteczny wieczór. Przygotowania idą pełną parą, a w połączeniu z obowiązkami na studiach, no i przecież muszę się moim P. też trochę zająć, nie mam czasu nawet usiąść. Dobrze, że jutro mam wolne, ale i tak spożytkuję ten czas na ostateczne szukanie prezentów. Do tego zaczęło mnie męczyć paskudne przeziębienie. Ale przecież Święta bez choroby, to Święta stracone... Nieważne. W każdym razie, do rzeczy :)
poniedziałek, 19 grudnia 2011
Wyniki
Tak, jak obiecałam. Czas na wyniki tego skromnego rozdania.
Nagrodę otrzymuje...
Pati!
Serdecznie gratuluję! Wysłałam Ci już maila z prośbą o dane do wysyłki. Jeśli do środy do południa nie otrzymam odpowiedzi, to podam kolejną osobę :)
sobota, 17 grudnia 2011
Bell - Pocket Pressed rouge
Witam w ostatnią sobotę przed Świętami (w sumie zależy kto kiedy obchodzi Święta, ale pominę tą kwestię :P). Pogoda jakże świąteczna... Stopni +5, słońce, a ja pomykam w jesiennej kurtce. Śnieg spadnie nam w kwietniu, na Wielkanoc i trzeba będzie jajka, jak bombki malować.
Musiałam się wyżalić :)
Przedstawiam Państwu, a raczej Paniom, mój pierwszy i, jak na chwilę obecną jedyny, róż do policzków!
Zawsze podobały mi się dziewczyny (to brzmi źle, wiem...ale i tak kocham tylko swojego mężczyznę ;p), które miały delikatnie podkreślone policzki różem. Oczywiście panie z mocnymi krechami zrobionymi na polikach od ucha do ust odpadają. I właśnie ja do tej pory nie używałam różów, bo sądziłam, że nieważne jak się pomaluję to właśnie tak będę wyglądać. Sztucznie, brzydko i źle.
czwartek, 15 grudnia 2011
TAG: 5 noworocznych postanowień kosmetycznych
Hej!
TAGi znowu opanowują bloggera! Może sam TAG jakiś ciekawy nie jest, ale uważam, że powiedzenie tego publicznie będzie dobrą motywacją do dążenia do wykonania tych postanowień :)
TAGi znowu opanowują bloggera! Może sam TAG jakiś ciekawy nie jest, ale uważam, że powiedzenie tego publicznie będzie dobrą motywacją do dążenia do wykonania tych postanowień :)
Zostałam otagowana przez Anię! :* Dziękuję :)
Zasady:
1. Napisz kto zaprosił cię do zabawy.
2. Podaj 5 postanowień dotyczących kosmetyków, które masz zamiar zrealizować w nowym roku.
3. Zaproś do zabawy minimum 5 kolejnych blogerek:)
1. Napisz kto zaprosił cię do zabawy.
2. Podaj 5 postanowień dotyczących kosmetyków, które masz zamiar zrealizować w nowym roku.
3. Zaproś do zabawy minimum 5 kolejnych blogerek:)
Zaczynamy!
sobota, 10 grudnia 2011
Anatomicals - masło do ciała - bergamotka i zielony imbir
Hej Piękne!
Ach nie było mnie chwilę, ale mam taki nawał roboty, że nic tylko sobie kulkę w łeb wpakować. Ale muszę być dzielna. Jeszcze tylko 2 tygodnie, a później 2 tygodnie wolnego :D
Ponieważ wykończyłam ostatnio swoje 3 balsamy do ciała zaczęłam używać masła, które otrzymałam od jedynego importera marki Anatomicals - sklepu Leri.
Bardzo spodobał mi się fakt, że produkty każda z nas (było nas 5 w tej akcji) mogła wybrać sobie sama. Nie musiałyśmy w ten sposób na siłę testować czegoś, czego nie lubimy.
Jako balsamomaniaczka nie mogłam przejść obojętnie obok masła do ciała :)
Ach nie było mnie chwilę, ale mam taki nawał roboty, że nic tylko sobie kulkę w łeb wpakować. Ale muszę być dzielna. Jeszcze tylko 2 tygodnie, a później 2 tygodnie wolnego :D
Ponieważ wykończyłam ostatnio swoje 3 balsamy do ciała zaczęłam używać masła, które otrzymałam od jedynego importera marki Anatomicals - sklepu Leri.
(czy wam też nie chce blogspot ostatnio podpisywać dobrych odsyłaczy pod zdjęciami? ;/)
Jako balsamomaniaczka nie mogłam przejść obojętnie obok masła do ciała :)
Czego dowiadujemy się na stronie skleu Leri?
Bogaty
skład zawierający masło kakaowe i miód dogłębnie odżywia i nawilża
Twoją skórę. Relaksujące właściwości zapachowe bergamotki i zielonego
imbiru wprowadzą Cię w stan ukojenia i spokoju. Lekka formuła masła
sprawia, że produkt wchłania się błyskawicznie pozostawiając skórę
miękką i wygładzoną.
poniedziałek, 5 grudnia 2011
Hu-hu-ha zima zła - Floslek - Winter Care
Nie miałam w na chwilę obecną w planach posta z zimową pielęgnacją. Jakoś nigdy nie sądziłam, że na zimę skóra potrzebuje innego rodzaju kosmetyków. W sumie do tej pory nie używałam żadnych kosmetyków pielęgnacyjnych. Dopiero od jakiegoś czasu zauważyłam, ile tak naprawdę mnie omijało!
Firmę Floslek poznałam stosunkowo niedawno. Jestem, a raczej byłam, sceptycznie nastawiona do wszystkiego, co polskie. I tu chyba tkwił największy błąd. Polskie kosmetyki są fenomenalne! A firma Floslek zdobywa u mnie coraz więcej plusów. Co otwieram nowy kosmetyk, to jest coraz lepiej.
Dziś coś na temat ochrony naszej buźki (i nie tylko) w czasie zimy.
sobota, 3 grudnia 2011
Bourjois - woda micelarna
Szkoda tylko, że pogoda taka bardzo średnia. Ale kogo to obchodzi!
Dzisiaj połasiłam się na recenzję wody micelarnej, z którą miałam trudne początki, ale teraz sądzę, że się polubiłyśmy. :)
Preparat ten wpadł mi w ręce po przeczytaniu wielu pochlebnych opinii. A w Rossmanie była akurat promocja, to stwierdziłam, że muszę go mieć.
Nie wiedziałam czego oczekiwać. To mój pierwszy preparat to demakijażu (wcześniej miałam jakiś z Ziaji ale u mnie kompletnie się nie sprawdził. Może dlatego, że nie umiałam z niego korzystać. Tak samo jak z tego micela. Jeszcze do niego kiedyś wrócę)
czwartek, 1 grudnia 2011
To już jest koniec...
Oczywiście nie pozbędziecie się mnie tak szybko z tego serwisu ;) Mowa o projekcie DENKO! W tym miesiącu również zebrałam konkretną liczbę kosmetyków, do tego są w nich dwa balsamy do ciała (po raz pierwszy zużyłam, nie wyrzuciłam bo był stary, bo odłożyłam go w kąt! Hura ja!).
Nie będę przedłużać, bo po co ;)
Nie będę przedłużać, bo po co ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)