Wróciłam z wypoczynku nad jeziorem, musiałam po nim odpocząć i teraz już jestem na stałe. Wiem, że umieracie ze szczęścia :P
Chciałam wam przedstawić dzisiaj produkt, który wg mnie jest absolutnym hitem. I to przez duże H.
Odżywka do włosów, którą kupiłam jakiś rok temu, bo opakowanie mi się podobało. Jak widzicie na zdjęciu niżej ma taką nalepkę, która się mieni. No i stwierdziłam, że chcę ją mieć. Kupiłam i leżała, bo jej nie używałam długi czas, ale stwierdziłam, że trzeba zacząć używać i jakiś czas temu mimo sceptycznego podejścia wygrzebałam ją z szafy.

Odżywkę stosuję na mokre włosy, jeszcze nie rozczesane. Dzięki aplikatorowi jest to proste i przyjemne. Jest dobrze zrobiony, bo specyfik nie 'strzela' w jedną stronę tylko tworzy fajną mgiełkę i kilka spryskań wystarcza na całe włosy (ja mam dość długie, bo za łopatki)